Magija Niska – Lon Milo Duquette

Magija Niska
To wszystko jest w Twojej głowie…
Po prostu nie wiesz,
Jak dużą masz głowę

Minęło trochę czasu od ostatniej recenzji, ale w końcu jestem w stanie wznowić pracę na tym polu. Tym razem przedstawię wam kolejną książkę Lona Milo Duquette – “Magiję Niską”. Autora opisałem już przy okazji recenzji “Magiji Enochiańskiej”, więc od razu przejdę do oceny. Na wstępie zaznaczę, że jeśli chodzi o formę, to idealnie wpasowuje się ona w moje preferencje, czyli jest formatu A5 i ma twardą okładkę. Ponadto, ma naprawdę genialną (przynajmniej jak dla mnie) oprawę graficzną, a tłumacz odwalił kawał dobrej roboty, świetnie odwzorowując humorystyczny styl Lona. Poza tym, w druku nie znalazłem chyba żadnych błędów, więc korekta też jest niczego sobie, a zatem Illuminatio swą jakością znów nie zawodzi. Podsumowując powyższe, formę oceniam na bardzo dobry. Przejdźmy teraz do samej treści książki.

“Magija Niska” to bardzo wyjątkowa pozycja na rynku magicznej literatury. Pierwszą rzeczą, która odróżnia ją od innych tego typu książek, to że nie jest typowym podręcznikiem, lecz jest napisana w formie zbioru opowieści z życia autora. Fakt ten początkowo mnie zawiódł, gdy pierwszy raz (w ciemno) wziąłem tę książkę w swoje ręce, sugerując się jedynie samym tytułem. W końcu lubię podręczniki. Poza tym, tytuł jest bardzo mylący, gdyż dla Lona “magia niska” nie oznacza czarostwa (jakiego spodziewałem się uświadczyć w tej książce), lecz magię salomoniczną, opartą na pierwszej księdze Lemegetonu (Mniejszego Klucza Salomona) – Goetii. Rozczarowanie to było jednak kompletnie nieuzasadnione. Opowieści nie tylko okazały się bardzo interesujące i zabawne, ale też poruszane zagadnienia były dużo bardziej oryginalne i zaawansowane, niż w większości magicznej literatury. A zatem dla osoby, która czytuje sporo książek na temat magii, pozycja ta będzie definitywnie niczym powiew świeżości.

Teraz może kilka słów o tym, co można w tej książce znaleźć. Przede wszystkim, Lon stara się, imitując klasyczną “Wysoką Magię” Eliphasa Leviego, wprowadzić czytelnika w teorię goeckiej magii salomonicznej. Na początek, autor opowiada o strachu, który jest jedną z największych barier na drodze adepta magii. Lon zapewnia, że nie ma się co bać demonów (czy też duchów) Goecji, a wręcz przeciwnie – powinno się z nimi skonfrontować. Wdraża on w tych rozdziałach kilka własnych pojęć, jak “Wielkie D” oraz “Chrzeisladaizm”, aby własnymi słowami przedstawić czytelnikowi klucz do magii Salomona w jak najprzystępniejszy sposób. Według mnie, udaje mu się to – zagadnienia te opisane są tak dobrze, że każdy powinien je zrozumieć, nawet kompletny początkujący, czy osoba nieznająca się na okultyzmie.

W kolejnych rozdziałach mogłoby się wydawać, że autor odbiega od głównego wątku, gdyż pisze o takich rzeczach jak prawo przyciągania, siła umysłu, czy o astrologicznych talizmanach. Zagadnienia te są jednak bardzo ważne również w magii salomonicznej. Adept musi mieć silne przekonanie, że swoją wyobraźnią i siłą woli jest w stanie przywoływać duchy i wydawać im polecenia. Powinien być też świadomy, że może osiągnąć w ten sposób wszystko, czego chce. Prawdziwy mag musi również być wolnym od wpływów astrologicznych, o czym wspomina nawet sam autor Klucza Salomona, a na co często nie zwraca się w ogóle uwagi. Mianowicie, wiele osób praktykując magię trzyma się sztywno godzin planetarnych dominacji, zapominając zupełnie o tym, że to mag jest Panem (hebr.: Jah, imię korespondujące w Kabale z sefirą Chokma, sferą Zodiaku; do którego modlił się Salomon, gdy otrzymał Mądrość) Wszechświata, a nie pomiotem jego chaotycznych sił.

Kolejne rozdziały są moimi ulubionymi. Lon zdradza tam między wierszami bardzo wiele praktycznych informacji, inspirujących bardziej zaawansowanego praktyka do wychodzenia poza ramy tego, co prezentuje się w większości magicznej literatury. Porusza on tam takie tematy jak projekcja astralna, inwokacja (która jest bardzo ważnym elementem magii salomonicznej), dywinacja, egzorcyzm, a nawet Tarot. Na szczególną uwagę zasługuje rozdział o inwokacji, gdyż może uchronić adepta od błędnego przekonania, czym ona jest. Jednak ze wszystkich moim ulubionym jest ten o Tarocie. Lon opisuje tam, w jaki sposób konsekrował swoją własną talię (Tarot of Ceremonial Magic) i zaklął w jej wizerunkach przeróżne hierarchie duchowe. W życiu nie przyszłoby mi na myśl zrobienie czegoś tak szalonego, dlatego za ten pomysł Lon zyskał u mnie wielkie uznanie.

Nim skończę, chciałbym jeszcze wspomnieć o jednej ważnej rzeczy. Czytelnik nieznający Lona, a który, tak jak ja, nie przepada za chaockim modelem psychologicznym, niech nie przerazi się mottem przewodnim książki: “To wszystko jest w Twojej głowie, po prostu nie wiesz, jak wielką masz głowę!” Z początku bardzo mnie to zraziło, gdyż osobiście nie uważam, jakoby duchy Goecji, czy jakiekolwiek istoty duchowe były jedynie elementami naszej psychiki. Można odnieść wrażenie, że autor “Magiji Niskiej” właśnie tak uważa, ale zdecydowanie tak nie jest. Zdanie to, z naciskiem na jego drugą część, ma dużo głębsze znaczenie, kolidujące z hermetycznym prawem mentalności. Jeśli czytelnik jest zainteresowany, to polecam zapoznać się z tym bliżej w innej książce Lona – “The Chicken Qabalah”.

Podsumowując, “Magija Niska” jest zdecydowanie warta zakupu. Świetnie nadaje się ona dla bardziej zaawansowanych praktyków, którzy już posiedli pokaźną wiedzę i poprzez trening wykształcili pewne zdolności, ale nie mają pomysłu, jak je spożytkować. Natomiast lekki i bardzo humorystyczny styl książki sprawia, że może się za nią z powodzeniem zabrać tak naprawdę każdy. Miałem okazję przeczytać już prawie wszystkie książki Lona, począwszy od “Angels, Demons and Gods of the New Millenium”, aż po “Understanding Aleister Crowley’s Thoth Tarot” i z nich wszystkich “Magija Niska” jest moją ulubioną. Także dzięki tej książce Lon stał się moim ulubionym autorem. Ocena oczywiście nie mogłaby być inna niż 5*.


 

Autor: Frater L.V.X.
Pierwszy raz opublikowano: 3.02.2015
Edycja: 21.02.2016

Napisz Wiadomość | Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s