ABiJA – Cztery kabalistyczne światy

Judaizm zakłada, że Boskość jest niemożliwa do poznania ludzkimi zmysłami. Sugeruje to, iż istnieje jakiś niewidzialny świat, gdzie przebywa Stwórca. Jednak nie jest to prosty dualizm ducha i materii. Kabała postuluje, że poza światem materialnym jakiego doświadczamy na co dzień, istnieją mnogie plany niewidzialne dla naszego wzroku, przenikające wszystko dookoła, stanowiące spektrum pomiędzy Ziemią a Niebem.

Hebrajskie słowo “olam” (“świat”) oznacza jednak tak przestrzeń, jak i czas. Owe plany istnienia są zatem jednocześnie osobnymi fazami procesu stworzenia. Tetragrammaton, tj. JHWH, niewymawialne imię Stwórcy, w Kabale uznawane jest za formułę kreacji. Etymologia słowa wywodzi się od staro-semickiego “jahwi” (“jau-łii”), co znaczy “powodować istnienie”. W hebrajskim zapisuje się je czterema literami: Jod, He, Waw, He. Zakłada się zatem istnienie czterech światów:

Jod – Olam ha-Acilut – świat emanacji
He – Olam ha-Berija – świat tworzenia
Waw – Olam ha-Jecira – świat formowania
He – Olam ha-Asija – świat działania

Niepojęta Boskość poza Stworzeniem jest Absolutem, niepodzielnym Bytem, poza którym nie ma niczego (Ain). Będąc wszechmocnym, wystarczy Jego Wola, wyrażona formułą Tetragrammatonu, aby stworzyć wszechświat. Jak mówi Tora, jesteśmy stworzeni na wzór Boga, tak też ową Wolę nazywa się Adam Kadmon (“Pierwotny Człowiek”, Ain Sof) – oto rydwan, jakim światło Boskiej świadomości schodzi do niższych poziomów kreacji.

Read More

Dywinacja: Tarot

tarot-4819137_1280

Na początku pozwolę sobie uprzedzić, że jeśli nie masz go jeszcze na swoim koncie, koniecznie przeczytaj poprzedni tekst o dywinacji, albowiem stanowi on wprowadzenie, dzięki któremu niniejszy esej jest możliwie jak najkrótszy. Cel taki przyświeca mu natomiast z powodu niezliczonych pytań i próśb o opisanie praktyki Tarota. Zdawałoby się, że ta obecnie najpowszechniejsza forma dywinacji jest już tak spopularyzowana – a w dodatku niesamowicie prosta – że tego typu tłumaczenia nie są konieczne, ale widać tak nie jest. W następnych dwóch tysiącach słów postaram się więc nauczyć cię posługiwania się nim, tak aby natychmiast po przeczytaniu możliwe było dla ciebie chwycenie za talię i rozpoczęcie praktyki. Read More

Odmienne spojrzenie na: Anioły

Cylinder_Seal,_Achaemenid,_modern_impression_05

Czytanie starożytnej literatury to nie lada wyzwanie. Przeważnie problemem jest język, wszak historia Polski daleka jest dojrzałości, więc z definicji dzieła te muszą być napisane w innym od polskiego. Niemniej, nawet gdy jesteśmy w stanie je odczytać, to wciąż pojawia się w nich sporo archaizmów. Wydawałoby się, że to żadna przeszkoda, gdyż przy niewielkim wysiłku można znaleźć je w słownikach. Nadal jednak nie gwarantuje to właściwego zrozumienia tekstu, albowiem – jak się okazuje – wiele znanych nam współcześnie słów dawniej miało bardzo odmienne od dzisiejszego znaczenie; a o tym zwykle się nie mówi i ciężko znaleźć takie informacje, no bo kogo obchodzi umierający język, prawda?

Świetnym przykładem jest słowo “teoria”. Obecnie używa się go w idiotycznych wyrażeniach typu “to tylko teoria” (kiedy faktycznie ludzie mają na myśli “hipotezę”), by umniejszyć wartości jakiegoś stwierdzenia, lub jako oznaczające proste myślowe rozważania, jak gdy mówimy o czymś “w teorii”. Pierwotnie jednak było ono sensem bliższe (niby-)przeciwstawnej względem niej “praktyce”, a konkretniej, określało pewną formę kontemplacji (podobną do dharany w Radża Jodze), wykorzystywaną w starożytności, najpierw przez greckich filozofów, a potem w nieco innym kontekście przez Chrześcijan, jako wstępną praktykę do osiągnięcia Jedności z Bogiem. Read More

Salomon miał rację – praktyczny przewodnik ewokacji

Salomon miał rację
Praktyczny przewodnik ewokacji

W poprzednim artykule opisana została względnie zaawansowana praktyka projekcji astralnej i duchowej podróży inicjacyjnej z jej wykorzystaniem. Niniejszy tekst skupimy natomiast na drugiej takiej metodzie, zwanej powszechnie ewokacją, a która wyrasta z innego pierwotnego magicznego obrzędu zwanego egzorcyzmem. O egzorcyzmach jako o pierwowzorze magii pisałem już w artykule o historii magii i tamże w tej kwestii odsyłam (z góry uprzedzam, iż wspomniany tekst daleki jest doskonałości i zapewne zostanie w przyszłości przepisany lub też powstanie na jego miejsce inny, z uwzględnieniem wielu nowych odkryć, jakie zdążyłem na ten temat zdobyć). Przejdźmy do rzeczy. Read More

Kluczowa umiejętność Neofity: Projekcja astralno-mentalna

W ostatnim artykule o historii magii konkluzja była taka, iż do najstarszych praktyk magicznych zalicza się egzorcyzm i duchową wędrówkę, z czego ten pierwszy w najdawniejszych czasach również opierał się na tej drugiej. Co warto zauważyć (a o czym więcej napiszę później) owa praktyka przebywania poza ciałem jest zdolna realizować każdą z trzech funkcji działań starożytnych Magów – dywinację, alchemię i teurgię. Powiem więcej – swego rodzaju projekcja astralna i/lub mentalna to obrzęd tak dawny, że poprzedza o tysiące lat nawet samo określenie “magia”. Nie sposób jest więc przecenić wartości tej wspaniałej techniki. W niniejszym artykule omówię zatem wszystkie “co”, “dlaczego”, “jak” i “po co” projekcji astralnej i mentalnej.

Jak wynika z powyższego, doświadczenia pozacielesne mają nielimitowany potencjał. Można je wykorzystać do zdobywania informacji, wpływania na rzeczywistość, własnego samorozwoju, czy też jako ostateczne narzędzie do osiągnięcia Jedności z Bogiem. I to w istocie jest jej celem. Czym więc praktyka ta wyróżnia się od wszystkich innych, to że pozwala adeptowi magii na “samoinicjację”, jednocześnie dając mu możliwość przebycia całej drogi, od początku do końca. Jak pisałem w Pamiętniku Głupca, moje własne doświadczenie pokazało, iż jest to niesamowicie skuteczna metoda i gdy tylko zdobędzie się w niej pewien stopień wprawy, nic więcej już neoficie nie potrzeba. No dobrze, gotowi, czy nie – zaczynamy. Read More

BERESZIT: Czyli skąd się wzięła magia?

Wszystko, co musisz wiedzieć o historii magii

Poprzez swą Mądrość stworzył On Światy; Słowo będące Bogiem jest nikim innym jak Nim.
Jak ma więc On zakończyć Swą mowę Ciszą? Albowiem On jest Mową.
On jest Pierwszym i Ostatnim. Jak ma przestać przeliczać Siebie Samego?

(Aleister Crowley, “Liber B vel Magi”, cap. 2-4)

Mam taką tendencję, jak być może część z was zauważyła, aby zaczynać swoje ulubione teksty od słów “na początku”. “Bereszit”, co jest hebrajskim wyrażeniem tego zwrotu, to Słowo otwierające pierwszą księgę Biblii, szerzej znaną pod łacińskim tytułem “Genesis”. Osoby, które czytały mój Pamiętnik Głupca, wiedzą, skąd pochodzi to moje dziwne zboczenie. Dla tych, którzy jeszcze tego nie zrobili w skrócie mogę rzec, iż jest to w pewnym sensie magiczna formuła wyrażająca moją twórczą motywację i dlatego często staram się gdzieś wcisnąć ją w swoje dzieła. Tak też chciałbym móc to zrobić i tutaj, jednak problem polega na tym, że – podobnie jak w przypadku Nienarodzonego Boga – nie możemy określić, gdzie właściwie znajduje się ten Początek. Z przymusu, idąc śladem Lona Milo Duquette, niniejszy artykuł zacząłem więc od siebie. (A może to jedno i to samo…?)

Gdy zostaję czasem (czy to z własnej głupoty, czy przez gadulstwo moich przyjaciół) wplątany w dyskusję o magii ze sceptykiem, często słyszę z drugiej strony zarzuty, iż duchowość to tylko współczesne wymysły ruchu New Age, w którą wierzą ludzie za głupi by pojąć geniusz nauki. Och jakże błoga jest ignorancja! Od zawsze, wielu uczonych i badaczy, niezależnie od dziedziny, starało się dotrzeć do tego Początku, znaleźć Go i opisać, ale wszystkie starania na nic. (Dlaczego tak jest, to temat na inny artykuł). Niestety, w naszej próbie prześledzenia historii magii również nie możemy odnaleźć ostatecznego źródła całej tej tradycji. Niemniej, ukażę tutaj wszystkie najistotniejsze fakty, jakie musisz wiedzieć na temat rozwoju magii na przestrzeni wieków, aby w tak niefortunnej jak powyższa sytuacji werbalnie podbić szkiełko i oko swego adwersarza, i włożyć w jego usta mowę Harpokratesa.

Tytuł artykułu sugeruje, że będę się tutaj wzorować na historycznych zapiskach Starego Testamentu i po części jest to prawda, albowiem pomysł na niniejszy tekst zaistniał w mojej głowie w wyniku prowadzenia serii postów o magicznym znaczeniu Biblii (więcej o tym >>tutaj<<), aczkolwiek zdaję sobie sprawę z tego, iż nie wszystkie zdania opowieści Pisma Świętego można traktować jako faktyczne wydarzenia i tak samo przestrzegam czytelnika, aby traktował to nawiązanie jedynie jako mityczną otoczkę dla prawdziwych historycznych wydarzeń, do których będę się odnosił. Jednocześnie, pójdziemy w dzisiejszym wywodzie o krok dalej –  i sięgniemy czasów przed biblijnym Adamem.

Zaciekawieni? No to lecimy wstecz! Read More

Czym jest Wielkie Dzieło?

Pamiętam, jak gdy sam zaczynałem swoją magiczną praktykę, natykałem się co jakiś czas na to pojęcie. Czym jest to “Wielkie Dzieło”? Co to znaczy?

Zacznijmy od tego, że według Prawa Thelemy każdy człowiek poza swoim przyziemnym instynktem, posiada także “Prawdziwą Wolę”. To jego “duchowe przeznaczenie”, do którego został idealnie stworzony i którego wypełnienie jest dla niego najwyższym szczęściem. Osoba funkcjonująca w zgodzie ze swoją Wolą, funkcjonuje też w harmonii z całą resztą wszechświata, więc nie powstają wówczas żadne tarcia i wszystko idzie gładko. Dlaczego tak jest? Ponieważ tak naprawdę nie ma indywidualnej Woli – wszyscy faktycznie jesteśmy jedną istotą i chcemy tego samego. To coś nazywamy Wielkim Dziełem. Read More

The Wake World [PL]

“Obudzony Świat” to krótka bajka, kryjąca w sobie ogromny zasób wskazówek co do magicznej inicjacji w systemie A∴A∴, opisanych symbolicznie, na co składa się m. in. jeden z najdoskonalszych opisów wrażeń ze Stopnia Mistrza Świątyni. Aleister Crowley nawiązuje w tej historii do słynnego baśniowego schematu śpiącej królewny, która wychodzi za księcia, po czym stają się oni królewską parą. W kabalistycznej filozofii odpowiada to zaślubinom Nefesz i Ruach, prowadzącym do Neszamy. W praktyce wygląda to tak: Read More

Natura A∴A∴

Natura A∴A∴
Alan Chapman

A∴A∴, w formie zapoczątkowanej przez Aleistera Crowleya, jest anomalią wśród magicznych zakonów. Nie posiada ono systemu świątynnego; zakon ten działa całkowicie na bazie relacji nauczyciela i ucznia. Sprawiło to, że jakakolwiek idea organu zarządczego jest niemożliwa, a wszelkie twierdzenia o członkostwie lub autentyczności swojej linii przekazu wątpliwe. Od śmierci Crowleya jest tylko jedno prawdziwe źródło nauk A∴A∴: pisma Crowleya.

Choć możliwe jest nabycie materiału instrukcyjnego A∴A∴ i pracowanie z nim samemu, wielu kłóciłoby się, że nie oznacza to członkostwa, skreślając A∴A∴ jako zbyt ambitną próbę nowego rodzaju zakonu, który jest obecnie niczym więcej jak ciekawym przypisem w okultystycznej historii dwudziestego wieku. Read More